Gelu Admin
Liczba postów : 17 Join date : 21/04/2017
| Temat: [Gelu] Złap je wszystkie czy coś Nie Wrz 17, 2017 12:17 am | |
| Ostatnia para majtek zapakowana, włosy rozczesane perfekcyjnie, a na pelerynce nie widać było nawet jednego pyłku kurzu. Idealna prezencja w idealny dzień do wyruszenia w idealną podróż po świecie pokemon. Lilith rozejrzała się po raz ostatni po pokoju, ogarniając czułym spojrzeniem każdy jego centymetr. Prędko tu nie wróci. Wzięła głęboki wdech i odwróciła się na pięcie, by wyjść z pomieszczenia. Po drodze jeszcze ucałowała mamę na pożegnanie, wróciła się po zapomnianą szczoteczkę do zębów i ostatecznie wyszła na pustą ulicę jej niewielkiego miasteczka, by w parę minut dotrzeć do laboratorium. Popatrzyła z nieukrywanym podziwem na sporych rozmiarów budynek, by po chwili wcisnąć przycisk mający zapewne być dzwonkiem do drzwi. | |
|
Tutu Admin
Liczba postów : 15 Join date : 21/04/2017
| Temat: Re: [Gelu] Złap je wszystkie czy coś Nie Wrz 17, 2017 12:46 am | |
| Drzwi uchyliły się na oścież niemalże w momencie, gdy dotknęłaś dzwonka. Przed sobą zdołałaś ujrzeć kobietę, dosyć młodą. Chociaż była pozornie ładna, to spod tony makijażu wychylała się średnio piękna istota. Niezbyt biuściasta, z czarnymi, błyszczącymi, ewidentnie farbowanymi włosami, dodatkowo brwiami odrysowanymi jakby od szklanki i sporymi tipsami. Odziana w trochę za duży, poplamiony kitel. - Hej - rzuciła dziarsko, uśmiechając się. Na twój gust zbyt sztucznie. - Wchodź, wchodź. Nie krępuj się! Tata. Znaczy się, pan profesor Rupert zostawił mi notkę na twój temat. Wyjechał wczoraj na jakąś pieprzoną konferencję, więc dzisiaj go zastępuję. Ojciec zostawił ci kilka pokemonów. Do wyboru do koloru. Nazywam się Sasha tak baj de łej. Z jej ust wylała się istna kaskada słów. Mimo iż się przywitała, to nie podała ci ręki ani nic. Prowadziła jedynie korytarzem wgłąb budynku. W końcu dotarliście do małego pomieszczenia. Wyglądało jak proste biuro. Sasha gadając coś jeszcze pod nosem sięgnęła wyjęła z fartucha klucz, po czym otworzyła szafkę. W twych oczach odbiły się czerwono-białe kule. Kilka chwil później w już i tak ciasnym pomieszczeniu znalazło się osiem sztuk pokemonów. - Jak coś, to w yyy... tamtej - wskazała na opasłe tomiszcze - kurewskiej książce masz wyjaśnione jakieś bazowe informacje na temat tych maluchów. | |
|